Wiem, że to już drugi post z rzędu na ten sam temat, ale ta rocznica taka okrąglutka - zupełnie jak ja przed rozpoczęciem wiosennej diety - tak więc nie mogłam się powstrzymać...
A tu kawałek ze specjalną dedykacją dla A. ;)
Wizualki zatonięcia Tytanika, niestety bez wrzasków Kate Winslet:
Bedę o nich pamiętać za każdym razem, kiedy spróbuję zrobić skłon (ała!)
A gdyby ktoś miał wolnych 40 minut - dokument z Discovery.
albo zajawka Cameron na dnie Rowu Mariańskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No to cyk! Nie ma się co pieścić.