piątek, 11 czerwca 2010
Muzeum Fryderyka Hip-Chop Rubika
Wyspiański powiedział, że Chopin, gdyby żył, to by pił. Gdyby Szop zobaczył swoje muzeum na Tamce to na pewno poszedłby w tango, może nawet to mrożkowe (albo i to mroczkowe, kto go tam wie). Szmery-bajery dla młodzieży z prowincji. Duch Chopina nie jest niestety zachowany, co najwyżej jego spirit, i to tego żółteńkiego Chopina z okładki Przekroju, Chopina w dresiku, współczesnej emanacji Chopina strawnego dla internetowo uwrażliwionej dziatwy. Wychodzę i prawie wypadam z kapci, bo jakieś dziecko z piętrzącego się tłumu kolejkowiczów pyta czy stwierdza, bo nie dosłyszałam dokładnie, coś o muzeum rubika. Rzeczywiście, w razie czego można przebranżowić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No to cyk! Nie ma się co pieścić.