Jednak idea płacenia i
nakłaniania do płacenia za coś, co jest ideologicznie darmowe jest mi niemiła.
Widać jednak prestiżu najblogniejszego bloga nie da się zdobyć za darmo we free
promocji, nawet z tysiącem (skąpych) czytelników. Ja bym chciała mieć czytelników
oszczędnych, gdyż idea gospodarności jest mi droga. Ale też i Pikusiowe
piłeczki są mi nęcące, nieprawdaż.
Teraz zastanówmy się nad podziałem kategorii (wspomniałam już,
że pomyliłam kategorie za trzy dwunasta? ;) No ale kategorii OFF, cokolwiek to
znaczy, nie było. Jak równiez nie było kategorii ‘Jeszcze się nie zdecydowałam
do jakiej należę kategorii’, coby mi odpowiadało najbardziej. Dlaczego jednak
fotografię traktuje się razem z komiksem? Wszak ciasto owocowe to nie owoc, ani
trochę. Dlaczego nastolatki mają kategorię ‘Teen’ niezależnie czy robią
komiksy czy piszą recenzje? Ja się nadal czuję nastolatką (z rana, bo później
to już emerytką raczej). Albo dlaczego emeryci nie mają własnej kategorii? Całe
lata płacili na emeryturę, którą będą odbierać przez kilka raptem sezonów, więc
chyba im się prestiżowa geriatryczna kategoria należy? Itd.
Co do nagród to potężnym ciosem jest brak laptopów. Jest to bardzo
zniechęcające, bo jak wiadomo ci, co często blogują, zdzierają laptopy bardziej
niż trzewiczki. Na wycieczkę do takiego Radomia można niby pojechać (voucher od Itaki)
oraz kupić se pierścionek zaręczynowy, jeśli ma się kogoś nieodstęczającego od
zrękowin (voucher od Apartu - choć bardziej by mnie Apart przekonał, gdyby do
reklamowania swych prestiżowych produktów biżuteryjnych używał takich
celebryckich przedstawicielek, które nie przypominają ofiar Holokaustu... vide poniżej)
Także w razie przegranej płakać
nie będę (to odwadnia), a poczuć się wzruszonym dzięki ludziom, których na oczy
nie widziałam – bezcenne.
Wszystkim którzy zagłosowali
bardzo dziękuję, nie jestem przecież niewdzięczną jędzą.
Jeśli wasza flora bakteryjna
nie potrzebuje wspomożenia (kefir) to można jeszcze do jutra do południa – pod
rozwagę podaję numer z wirtualnego przedramienia ;):
SMS o treści E00573 Na numer 7122
A gdyby ktoś miał gotówki ponad miarę oraz zaufanie do mojego gustu to blog, któremu osobiście kibicuję (recenzencki - czyli też z nieistniejącej na razie kategorii). Ten chłopak napisał ponad 600 całkiem rzetelnych recenzji - jeśli to nie kwalifikuje do wygranej, to już nie wiem co, chyba tylko zdjęcie majtek (kategoria Foto ;)
E00033 Na numer 7122
Albo też taki artystyczny, jak nie do głosowania, to do obejrzenia chociaż
F00216 Na numer 7122
Z kategorii 'Ja i moje życie' nie podaję nic, bo to by były 3 godziny czynności pt. kopiuj wklej, a że szykuję się właśnie do obiadu, tzn pardon, lunchu...Oraz mój roztrzewiczony laptop odmawia współpracy.
Z kategorii 'Ja i moje życie' nie podaję nic, bo to by były 3 godziny czynności pt. kopiuj wklej, a że szykuję się właśnie do obiadu, tzn pardon, lunchu...Oraz mój roztrzewiczony laptop odmawia współpracy.
Dziękuję za uwagę.
PR masz niezły. Nie jesteś przypadkiem politykiem, ale takim z klasą, co to zawoaloowanie i ukryty kontekst ma w małym paluszku?
OdpowiedzUsuńPS. Jak do Radomia, to wołczer od Alfa Star
Przemyślałam sprawę i jednak nie do Radomia tylko do Piły.
UsuńWołczery są oczywiście mega superowe ale my tu w stolicy cenim twardą gotówkę :)
My tu w stolicy trochę mniej, wolimy plastik
UsuńZ doświadczenia wiem, że ten cały Blog Roku to chyba nie do końca obiektywny jest... nie żebym brała udział kiedykolwiek, ale obserwowałam. Jak już się taki dostanie do pierwszej dziesiątki to już wtedy sobie juror chyba losowanie urządza za pomocą randoma (?), bo to takie blogowe.
OdpowiedzUsuńNo, ale marudzić nie będę tylko sms ślę i kciuki trzymam. Jak mogłabym nie słać i nie trzymać, skoro uwielbiam? :)
Nawet bez doświadczenia widać przecie gałą gołą, o że tu chodzi o charytatywne zdyscyplinowanie blogerów, którzy nie wsparli wośp, jak nie przymierzając ja.
Usuń;)
Dlatego ja mnie to nie nęci. Życzę Ci jednak powodzenia, bo lubię tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńNo i o to chodzi, z powodzeniem czy bez.
UsuńWzruszyła mnie Twoja historia, dlatego smsem Cię wesprę:))
OdpowiedzUsuńWzruszyło mnie twoje wzruszenie moim wzruszeniem ;)
Usuń"Widać jednak prestiżu najblogniejszego bloga nie da się zdobyć za darmo we free promocji, nawet z tysiącem (skąpych) czytelników."
OdpowiedzUsuńEh, no niestety raczej nie. Nie wmyśl zasad rządzących intrnetem, w każdym razie.
Kochana, ja bym dla Ciebie nie tylko kefir poświęciła, ale i całą mleczarnię. Cóż z tego, jak polskiej komórki brak (powiedziała nieskromnie, chwaląc się trudną do zweryfikowania CHĘCIĄ wydania pieniędzy :))
Chęć wprawdzie ochocza ale komórka mdła... czy jak to szło w tej sławnej książce, hm.
UsuńZa mleczarnię dzięki wylewne niczym rozlane mleko ;)
Wsparłam, bo chciałabym, żeby Twój blog się wspiął jak najwyżej, wiem jednak, że gra wymaga wielkiego PRu i ogromnej ilości SMSów.
OdpowiedzUsuńTaki kraj :)
No więc ściskam łapki i kibicuję, a sporo fajnych blogów tam można na pewno wyłowić, jak się ma trochę czasu.
Buziaki!
Kochana! Nie ty jedna pomyliłaś kategorię na samym już początku, bo ja się umieściłam w blogach firmowych buahahahah :P i musiałam pisać i wyjaśniać...chociaż bardziej zrobiłam to for fun, niż chęci wygrania :) bo nie mam szans z niektórymi wyjadaczami, nawet nie prosiłam o jakiekolwiek głosy - ale kto wie może się rozkręcę i za rok!
OdpowiedzUsuńRzeczowy bloger mierzy siły na zamiary - naszym zamysłem było dać się skatalogować, nieprawdaż.
UsuńEch, ja tam nie wierzę, że można się przebić z blogiem "o zwykłym życiu" pisząc o tym, że żyje się w sumie dobrze, mimo dziwnych kłód, jakie rzuca nam los pod nogi.
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia (wiem, bestia jestem...), gdy patrzę na blogi "terapeutyczne", w których rodzice opisują choroby swoich dzieci. Dla mnie to trochę łamanie tabu jakiegoś. Nie wiem...
Jakoś pewnie to służy czemuś, ale ja się wzdrygam i nawet nie zaglądam.
Ale widzę również, że tego typu blogi mają masę wejść i setki komentarzy. Wie, to pewnie czemuś służy, ale wciąż jest mi to obce.
Może na szczęście...
A Twój blog, styl, konstruowanie spostrzeżeń, język etc to dla mnie mistrzostwo.
Trzymaj tak dalej!
Ty tam widzę masz naturę,ekologię i bobry, skoro ci los kłody pod nogi rzuca.
UsuńMnie to raczej rzuca żelki i styropian, a z takim kalibrem przeszkód, to ciężko walczyć heroicznie ;)
Życie codzienne to życie codzienne, trudno o tym pisać interesująco, więc jak się komuś udaje to chapeau bas. A choroby powinny być w dziale 'Heroizm' czy jakoś tak.
A, cicho siedziała Zołza jedna... To ja na te dzieci nie pożałuję, a co tam :) Już nie ważne jaki wynik będzie.
OdpowiedzUsuńKciuki trzymam, kefir poświęciłam, ale... kto dziś ceni intelekt i poczucie humoru?
OdpowiedzUsuńMieszkańcy Atlantydy? ;)
UsuńMój wewnętrzny Pikuś dziękuje za piłeczki i merda (żadne tam "merde!" ')
OdpowiedzUsuńA jak to mówią: na pochyłe drzewo i Salomon nie naleje.
Trzymam kciuki! - jak wygrasz, sprawę mojego kefiru (mam nadzieję, że nie straconego) jakoś będziemy musieli załatwić :-)
OdpowiedzUsuńNie boisz się sławy?
OdpowiedzUsuńSms został "dostarczony, ale nierozpoznany". Wietrzę spisek i życzę powodzenia.
UsuńTak mi się jeszcze ,,rymło'':
OdpowiedzUsuńCzy Blog Roku,
czy Skok z Bloku
zawsze komuś
solą w oku...
Znaczy głosowanie było do wczoraj? Yhm. To znaczy, że nie będę już musiał toczyć wewnętrznej walki ze sobą, czy wydać 1.23 zł, czy nie. Wygrać zresztą i tak byś nie wygrała, bo wygrać ma matka z dzieckiem z porażeniem mózgowym, albo czymś w tym stylu. Ale liczy się też poparcie. Niczego aktor nie lubi tak bardzo jak oklasków :)
OdpowiedzUsuńSzanowna inwentaryzacjo krotochwil, oto kategoria dla Ciebie:
OdpowiedzUsuńhttp://www.blogroku.pl/2012/kategorie/kategoria-specjalna-zet.html Etap zgłoszeń do 3 lutego!
:)