Grubo ponad rok po remoncie,
którego szczegóły opisywałam tutaj [klik], udało mi się w końcu doczyścić i
powiesić odziedziczonego po dziadku jelonkowego
kikuta. Chciałabym pochwalić się wiszącą w salonie rozłożystą czaszką i porożem rozpiętości 2m, na których w święta
wieszałabym bombki, w lecie suszyła skarpety a na jesieni pęczki ziół, i pod
którym to trofeum zawiesiłabym najpewniej dwie szabelki i herb. Niestety nie
bywał widać dziadek w odpowiednich lasach. Jelonkowy kikutek wygląda tak jakby
dziadek dobrał się do jelonka jako najostatniejszy w łańcuchu pokarmowym -
zaraz po padlinożercach. Jelonkowy kikutek wygląda tak jakby ostatni posilony
jelonkiem padlinożerca wyczyścił sobie nim zęby... No cóż.
Zatem dziś inwentaryzacja jelonkowych must have’ów dla upadłych
szlachcianek ;)
Jeleń w salonie. Kolonialny styl. Arystokratyczny sznyt. Cudowne
zwierzę domowe, które nie uczestniczy w odwiecznym dyskursie czy fajniejsze są
psy czy raczej koty i gdzie właściwie jest chomik? ;). Możesz mu się zwierzać i
go czesać, ale nie musisz go karmić ani wyprowadzać na spacer.
Jak dla mnie: git.
Będą aranże eklektycznie stylowe oraz skandynawsko surowe, jak również te
kreatywnie podróbkowe, w scenografiach sklejkowo ikeowych, takie DIY deer. Będzie
też jelenia zastosowanie praktyczne.
Coś dla bogatych i biednych.
Zaczynamy.
Pamiętajmy, że powieszenie łba przy łóżku zapewni nam miejsce na biżuterię, łańcuszki, kolczyki, pejcze i kajdanki. Jeśli zaś mamy kłopoty z porannym wstawaniem to zawsze się będzie za co chwycić w celu opuszczenia pościelowych pieleszy. Zaś w przedpokoju to idealne miejsce na klucze, kapelusze i szaliki.
Chyba, że mamy jelonkowego ustrojstwa więcej i możemy zrobić regularne wieszaki na kapoty dla całego plutonu zaprzyjaźnionych myśliwych. Albo mebelki.
Nie stosujmy poroża do pozawerbalnych dialogów partnerskich: żaden pan
domu nie będzie zadowolony gdy zawiśnie takowe nad jego rodowym portretem. Raczej obok.
Pamiętać też należy że lepiej jak sterczy niż smętnie wisi. Poroże oczywiście ;)
Aranże symetryczne i krzyżowe (jak poniżej z prawej) poleca się stosować tylko w przypadku gdy w korytarzu mamy zamiar poruszać się polonezem ;)
Aranże symetryczne i krzyżowe (jak poniżej z prawej) poleca się stosować tylko w przypadku gdy w korytarzu mamy zamiar poruszać się polonezem ;)
Możemy też, jak artystka Angela Singer, inkrustować jelonka rodzinną
biżuterią. Kto bogatemu zabroni?
Teraz nauczymy się nowego słówka:
TAKSYDERMIA (z gr.: taxis przygotowywanie, układanie lub taxi ruch + derma skóra) to sztuka wypychania zwierzęcych trucheł.
Jest to zajęcie ciężkie i odpowiedzialne, które należy wykonywać na trzeźwo, co zobaczymy na poniższym teledysku ;)
Dlatego nigdy nie poprawiamy taksydermologa ;)
Ale teraz przejdźmy do tej przykrej sytuacji, że nie posiadamy rodowych trucheł albo może nawet nie życzymy sobie mieć w domu autentycznej głowy, która kiedyś, przytroczona do reszty ciała, wędrowała sobie niewinnie po lasach i marzyła tylko o skubaniu kory i łani (smutek).
TAKSYDERMIA (z gr.: taxis przygotowywanie, układanie lub taxi ruch + derma skóra) to sztuka wypychania zwierzęcych trucheł.
Jest to zajęcie ciężkie i odpowiedzialne, które należy wykonywać na trzeźwo, co zobaczymy na poniższym teledysku ;)
Dlatego nigdy nie poprawiamy taksydermologa ;)
Ale teraz przejdźmy do tej przykrej sytuacji, że nie posiadamy rodowych trucheł albo może nawet nie życzymy sobie mieć w domu autentycznej głowy, która kiedyś, przytroczona do reszty ciała, wędrowała sobie niewinnie po lasach i marzyła tylko o skubaniu kory i łani (smutek).
Nic straconego, możemy jelonka wykonać z papieru, wstążek, gałganków,
włóczki, wikliny, gałązek i rowerowego siodełka albo kierownicy. Po
taniości, panie dzieju. Ekologicznie i wegetariańsko.
Anne Valérie Dupond robi z gałganków takie cuda:
A Frédérique Morrel takie:
Z jelenia, coby nie wisiał po próżnicy, można też uczynić stylową lampkę. Poniżej różne wersje i efekty świetlne.
Na koniec jelonkowa historia damsko-męska. Wiadomo przecież, że idealnie dobrana para nie patrzy na siebie, ale w tym samym kierunku. Czyli np na jelonka na kominkiem. Dlatego tak ważne jest by na tym ludzkim rykowisku dobrać się w pary o podobnych zainteresowaniach i fiksacjach.
A Frédérique Morrel takie:
Z jelenia, coby nie wisiał po próżnicy, można też uczynić stylową lampkę. Poniżej różne wersje i efekty świetlne.
Na koniec jelonkowa historia damsko-męska. Wiadomo przecież, że idealnie dobrana para nie patrzy na siebie, ale w tym samym kierunku. Czyli np na jelonka na kominkiem. Dlatego tak ważne jest by na tym ludzkim rykowisku dobrać się w pary o podobnych zainteresowaniach i fiksacjach.
Kobiety muszą uważać żeby ze swoimi porannymi kudłami nie stawać nonszalancko
pod porożem, bo można się zaplątać i utknąć tak na całe godziny. Ważne jest umieć
zrobić sobie stylowy outfit, poznać odpowiedniego chłopaka (jak z pokazu Thoma Browna, poniżej) i potem mieć ślubną
kreację jak u Aleksandra McQueen’a.
Dzieci też od początku chowamy w miłości do zwierząt, rzecz to oczywista.
A potem, też oczywiście, jak to w życiu, okaże się, że nasz wybranek wcale nie jeździł co drugi weekend z kolegami myśliwymi na polowania, więc spędzamy starość samotnie. Fin.
Dzieci też od początku chowamy w miłości do zwierząt, rzecz to oczywista.
A potem, też oczywiście, jak to w życiu, okaże się, że nasz wybranek wcale nie jeździł co drugi weekend z kolegami myśliwymi na polowania, więc spędzamy starość samotnie. Fin.
* tak wiem, nie zawsze w występował w powyższych przykładach jelonek,
czasem były to koziorożce lub jednorożce. Najłatwiej chyba o łosia
Łoś wszedł do domu.Zwierzę zastrzelono [klik]
...
Jeśli zgłoszą się zainteresowani to przewiduję też triquel pt. Jeleń w sztuce współczesnej (zapewniam: nie będą to landszafty z rykowiskiem ;)
Łoś wszedł do domu.Zwierzę zastrzelono [klik]
...
Jeśli zgłoszą się zainteresowani to przewiduję też triquel pt. Jeleń w sztuce współczesnej (zapewniam: nie będą to landszafty z rykowiskiem ;)
Ten post poczyniłam jako sequel moich rozliczeń ze zwierzyną – [tu] pisałam o
lisach i zapowiadałam, że w pójdziemy
również w jelonki.
Disney jest znany z żartów, są nawet specjalisci od ich wychwytywania, ale... że nikt z tych od torebek Teletubisiowych tego nie widział??? :D
OdpowiedzUsuńÓw poprawiony wygląda, jakby go hmmm... za mocno ktoś popchnał. Tfu, wypchnąl ;)
Poproszę o jelonki i choćby jednego na postmodernistycznym rykowisku.
OdpowiedzUsuńZrobi się :)
Usuńoo ja też :)
UsuńNa zdjeciu drugim od gory, az sie prosi, aby po drugiej stronie drzwi umiescic reszte tej antylopy. Wypchany zad. Ze niby w skoku, albo i w locie, wbila sie w sciane. Na zadzie mozna ustawic telewizor.
OdpowiedzUsuńPrzeliczylam jeszcze raz! Na trzecim!
UsuńKaczko, ona jedzie na monocyklu!
UsuńBardzo dobry pomysł, Kaczko. Można by też tak jej ten zad ustawić, żeby służył za stojak rowerowy, hm.
UsuńGłowa na ścianie wywołałaby u mnie pierwsze objawy manii prześladowczej... I kolejne... :-)
OdpowiedzUsuńNie lubie wypchanych glów na scianach, ale jednorozce powalily mnie na lopatki :) Ale takie to tylko w zamku mieszkajac wypada powiesic, no i w rózowej sukni ksiezniczki pomykac pod nimi, tylko i wylacznie!
OdpowiedzUsuńI podoba mi sie ten od willowday "tablicowy" jelen z patykowymi rogami.
Ty to zawsze cuda z tych internetów powynajdujesz!
Tak, te wymarłe gatunki mają swoją baśniową moc ;)
UsuńZrobienie poroża z patyczków rzeczywiście wydaje się najbardziej (eko)logiczne, w kwestii DIY.. Zwłaszcza jeśli sama możesz narysować resztę ;)
Ja też mam czaszkę. Ale bez poroża, bo ludzką. Swojego czasu zrobiłam z niej lampkę. :)
OdpowiedzUsuńJestem jak zwykle bezczapkowa, oglądając Twoje wykopaliska z netu.Czapki w górę, majtki w dół!
Nawet w tak szczytnym celu jak uznanie mojej inwentaryzacji za udaną, nie można zachęcać ludzi do tak drastycznych rozbiorów! W październiku! ;)
UsuńRaczej i czaszkę w czapkę ubierz ;)
kogóż to pojebało, żeby padlinę w salonie trzymać? a podobno kobiety są madrzejsze od facetów
OdpowiedzUsuńPadlinę w zamrażarce, na ścianach taksydermię ;)
Usuńmójblond ogranicza wchłanianie niektórych wyrazów, lecę do wujka googla
UsuńMałz niczym relikwię przechowuje poroże jakiegoś łosia czy innej cholery okołotundrowej, przywiezione ze Spitsbergenu!
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy to głos poparcia :)
Usuńmasakro Ty moja, u mnie wiszą ceramiczne ryby, ale to bardziej podziw niż trofeum
OdpowiedzUsuńech i noski też lądują jako trofeum...
a ile nosorożców?
Usuńwiszą jedynie jako obrazy :)
Usuńeee, nie wiem, aż tylu wieszaków nie potrzebuję... no chyba że zamieniłabym kuchnię na garderobę?hmm...
OdpowiedzUsuńTrzeba chyba czasem robić takie przewartościowania w apartemą, bo to dynamizuje proces mieszkania ;)
UsuńOtóż to, gotować mogę w garażu! Nawet dwa palniki i butlę mam tamże. No i cały zapas słoików pod ręką ;)
UsuńUpadłe szlachcianki i ich rogacze. Tak. To się trzyma kupy :)
OdpowiedzUsuńArchitektuta wnętrz to w końcu nie tylko ładne bibeloty ale tocząca się gdzieś podściennie walka płci, klas oraz osobistych dramatów, nieprawdaż ;)
UsuńNa bank będę dziś w nocy miała koszmary. A najbardziej zastanowiły mnie oba jednorożce symetrycznie ustawione nad korytarzem i cisnącę się do głowy pytanie.. a co jeśli Pan owego domu, został obdarzony przez szlachetną małżonkę osobistym porożem jelenio-mężowskim ?? i jak on biedaczek się pod tymi jednorożcami przeciśnie z tym swoim porożem ?? Toż on tak gotowy utknąć na wieki i dołożyć do kompletu własne osobiste poroże... a przecież nie wypada zwykłe jelenio-mężowskie poroże przy magicznych i mitycznych prezentować ???
OdpowiedzUsuńPosiadanie martwych, wypchanych głów w mieszkalnictwie na skutek zaniku kasty szlacheckiej oraz propagacji postaw eko uważane jest przez niektórych za psychopatologiczny kiks.
UsuńAle to SYMETRYCZNE wieszanie głów jednorożców ma w sobie coś chorobliwie niezdrowego - tu się zgadzamy ;)
Świetne to jest, jak ogarnę kiedyś własne mieszkanie, to chciałabym mieć białe ściany, parkiet na podłodze i jelenia na ścianie, w formie poroża albo takiego na rykowisku. I jeszcze dużą gipsową Maryjkę w kącie.
OdpowiedzUsuńNo to tak jak ja :)
Usuń