piątek, 26 grudnia 2008

Miłe złego początki

Stężenie złotych myśli, które czasem rozsadza mi czaszkę, znalazło w końcu ujście ;)
Obawiam się zresztą, że skończy się na wklejaniu zdjęć krokodyli
i innych śmieci z netowego recyclingu.
Ale może po latach, czy jaka tam jest żywotność blogosfery, docenię urok tych niepozornych momentów, które dzięki temu ocaleją.
Lub może tylko będę się wstydzić.

3 komentarze:

  1. no i co? nawiązałaś szczęśliwe stadło, czy zbiedniałaś? bo nie wiem, czy gratulować, czy pożałować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za wcześnie na podsumowania, proces w toku.

      Usuń
    2. nie lubię, gdy blogi tak usychają.
      dysonans poznawczy.
      ale cóż. 2008 - to kawał czasu. another life.
      a jak tu cicho i spokojnie przy tym. sielanka.

      Usuń

No to cyk! Nie ma się co pieścić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...