wtorek, 7 października 2014

25 książek które wpłynęły (i na dnie duszy zatonęły)


Jeśli wybaczycie mi ten pretensjonalny tytuł to zaczynamy. 
Nie ma to tamto, inwentaryzujemy w działach tematycznych:





















Dział:  Jak zdefiniować człowieka
Motto: „Łatwiej poznać ludzkość niż pojedynczego człowieka” (La Rochefoucauld)
Kogo możemy nazwać człowiekiem? Czy poczucie winy za swoje czyny jest nieodłączną częścią autoryzacji swego człowieczeństwa? Jak wypadlibyśmy w konfrontacji z obcą cywilizacją? Czy ta interakcja pomogłaby przewartościować etyczny wymiar istnienia naszego gatunku? Oraz jak powiedział słynny filozof Platfus: „Homo homini w anus” (czy jakoś tak ;)

Stanisław Lem, "Solaris”
Philip Dick, "Ubik”, "Valis”
Orson Scott Card, "Gra Endera"
Lista uzupełniająca:
Arkadij i Borys Strugaccy, "Piknik na skaju drogi"























Dział:  Kobieta jest murzynem tego świata
Motto: „Łatwość kobiet stała się piekłem nas wszystkich” (Adolf Rudnicki)
Niezwykłe diagnozy kobiecości. Ból indywidualnego istnienia kontra przemiany dziejowe, językowy melanż na tle społecznego asamblażu (jak u Jelinek), kontra błyskotliwa lekkość oswajania okoliczności historyczno-towarzyskich (Austen).

Elfride Jelinek, "Amatorki”, "Pianistka”
Gustav Flaubert, "Pani Bovary"
Jane Austen, "Perswazje” ( i reszta)
Margaret Atwood, „Opowiadania”
Lista uzupełniająca:
Antoni Czechow, „Baby”
Elen Wharton, "Opowieści małżeńskie”
Agnieszka Osiecka, wiersze
























Dział:  Kto wydyma demokrację?
Motto: „Opinia publiczna powinna być zaalarmowana swoim niestnieniem” (Lec)
Mam jak najgorszą opinię o demokracji, karmieniu nas zastępczymi tematami medialnymi, kółkach wzajemnej adoracji, wolnym rynku, korporacyjnych zasadach określania kto i co może jeść i na co chorować oraz dysfunkcyjnych efektach poprawności politycznej.

Chuck Palahniuk, „Fight club”
Douglas Coupland, “Pokolenie X”
Benjamin R.Barber, „Skonsumowani: Jak rynek psuje dzieci, infantylizuje dorosłych i połyka obywateli”
Jonasz Kofta, wiersze
Michaił Bułhakow, "Mistrz i Małgorzata" (to właściwie powinno być bezdziałowe; albo ktoś mi coś zaproponuje w kwestii gdzie – może bardziej by pasował dział poprzedni?;)


Dział:  Za miedzą, w krainie wiedzy
Motto: „Nie trzeba nam słów, słowa ranią” (Kofta)
Faktycznie, jak się słyszy te nagminnie dzisiaj stosowane tygodnie czasu i poczebuję czysta złotych wziąść oraz ogólną tendencję ku znajdowaniu tanich ekwiwalentów językowych dla motłochu, który tylko ty chuju potrafi w internecie poprawnie napisać, to rana się nigdy nie zabliźnia, dalibóg. A jednak warto znać ojców i matki wyrazów zagranicznych oraz francuskie powiedzonka, na których towarzysko zbudowano Europę; takoż wiedzieć, że fryz mają nie tylko damulki ale też i budynki. Warto umieć odróżnić symbolikę obrazu na którym damesa (z fryzem!) czyma liliję i odciętą głowę nieszczęśnika Holofernesa od tego, na którym dzierlatka gładzi turkaweczkę, dźgana bełtem przez małego nicponia z pierzem na plecach ;). No i oczywiście warto jednocześnie pamiętać, że „taki co kochać nie umie, przegra, choć wszystko rozumie”. No to się rozumie samo przez się, bynajmniej.

Władysław Kopaliński "Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych"
Z przyjemnością donoszę, że w całej tej zabawie na booktopową dyszkę, znalazłam jeszcze przynajmniej dwie osoby, które kopały w tym tomisku. No bo wiecie – kiedyś to właśnie Władysław był źródłem wiedzy dla młodych umysłów w rodzinach inteligenckich, nie Wikipedia ;)
Cirlot, „Słownik symboli”
Larousse, „Ziemia rośliny zwierzęta”
Leslie Bremnes, „Wielka Księga Ziół”
Michio Kaku, "Hiperprzestrzeń”



Dział:  Wczesne lata dzidzi-piernik
Motto: „Dorośli to przeterminowane dzieci” (dr Seuss)
Czasem mam wrażenie, że osobiście jeszcze się nie przeterminowałam, co oczywiście ma aspekty i dobre i złe. Gorzej, że nieprzeterminowanie ogólnoludzkie nie postępuje równolegle do pędzącego kurcgalopem przeterminusa kobiecości. W najgorszych koszmarach nie spodziewałam się trafić z przytulnego gniazdka dzieciństwa do tej opresyjnej cywilizacji kobiet, które w dodatku kręcą się w ideologicznych kółkach z okrzykiem „Chujaj dusza!” ;)

C.S. Lewis, „Opowieści z Narnii”
C.S Lewis, „Z milczącej planety”
Astrid Lindgren, „Bracia Lwie Serce”
Grzegorz Rosiński/ Jean Van Hamme, "Thorgal” (seria)
Anthony de Mello „Przebudzenie”

Biblia
Dlaczego nikt nie wymienił Biblii? Bardziej nawet ci, którzy do kościoła już nie chodzą – to przecież TA ksiązka musiała ich zniechęcić ;).
Współczuję tym, którzy nie przeczytali – w naszym kręgu kulturowym to nie wypada nie znać Biblii i mitologii. Większość, która Biblię jednak przeczytała, żałuje gorąco, że nie tłumaczył jej Barańczak ;). Ale i bez tego do moich ulubionych wyrażeń dnia codziennego należy autorytatywne sformułowanie „Zaprawdę, powiadam wam!” oraz „Tak, tak, nie, nie” jako przykładową formę odpowiedzi na pytanie, gdy muszę się na coś zdecydować. Kupić to? Zrobić tamto? Ogarnąć się w końcu? Tak, tak, nie, nie - doprawdyż, always.
Bonusem tej lektury jest szacunek dla solidnego rzemiosła artystycznego (vide ryciny Gustava Dore’a ).



Dział:  Przemijanie zaczyna się zaraz po przewijaniu
Motto: „Kim ostatecznie jestem? Dzieckiem tylko, które lubi dźwięk swego imienia i powtarza je ciągle” (Whitman)

Julian Barnes, "Poczucie kresu" (fragmenty, ale jakie!)
Sandor Marai, „Dziennik” (temat na oddzielną notkę i wór cytatów)
Wiliam Szekspir, „Sonety” ( Will to nie tylko zdrobnienie imienia, ale i określenie woli – nadal mam wolę czytać Willa i nie raz drga mi wtedy wole ;)























*Na obrazkach, zapodanych w celu by nie było nudno, wybitne lektury zagramaniczne, który powinni przeczytać wszyscy ;)
Dziękuję za uwagę.

15 komentarzy:

  1. O jest parę cytatów z Księgi, które stosuję mniej lub bardziej wiednie. Niech stanie się światłość- w przedpokoju np. Nie wie lewica, co czyni prawica w ..chwilach gamoniowatości umysłowej. Często zwracam się (niestety, niestety również do nieznajomych) per azaliż niewiasto...

    W pewnej jatce dyskusyjnej wymknęło mi się:
    "Jak złoty kolczyk do nosa tkwiący w ryju świni, taka jest kobieta piękna, lecz odrzucająca rozsądek" i jak się już posmarkałyśmy ze śmiechu, brukając nasze kolczyki to i złość nam przeszła..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawicowo-lewicowa niewiedza zdarza mi się codziennie... Plus takie zaranne nasiąknięcie hiobową księgą przed kawą ;)
      Życzę wielu innych okoliczności oczyszczających zatoki ;)

      Usuń
  2. "Zaprawde powiadam wam" tez przyroslo do mnie na amen!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaprawdę, powiadam ci: ciekawie by wyglądała nasza rozmowa zatem ;)

      Usuń
  3. Obrazki genialne. Idę poszukać pozycji w bibliotece ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie? Penguin Guide wymiata doborem praktycznych tematów ;)

      Usuń
  4. Czy to wstyd duży, że znam ledwo jedną trzecią przytoczonych dzieł?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziesz miała ochotę, to zawsze możesz doczytać, zachęcam, ale nie nachalnie.

      Usuń
  5. Twoja opinia o demokracji jest bardzo zbliżona do mojej. Aby uniknąć zdenerwowania coraz rzadziej oglądam telewizor...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go oglądam bardzo często, jako że stoi w pokoju, ale bez wizji i fonii najczęściej ;)

      Usuń
  6. Ja zostanę dziś w przedpokoju tego salonu, bo znam tylko 12% inkryminowanych, przepraszam za wyrażenie, pozycji, plus Biblię po łebkach, znaczy, że o wielbłądzie i cymbale, i że ciemną doliną. Czuję się jak... czuły barbarzyńca. Humoru mię to jednak nie mąci. U mnie to, panie, Joyce podpiera stół, żeby się nie chwiał, a Tomasz Mann leży zawsze w WC, żebym mógł się rozluźnić, czytając coś lekkiego dla relaksu po bardziej ambitnej lekturze... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym oczywiście wiedzieć które to konkretnie 12%, oprócz tego, co wiadomo, że na pewno.
      Biedaku, obstrukcje musisz mieć straszne ;)

      Usuń
    2. 12 % to mało, więc nie problem wymienić:
      Solaris, Pani Bovary, Mistrz i Małgorzata. No i to, co wiadomo.
      A teraz ja bym chciał wiedzieć, czy ktoś ten comment jeszcze przeczyta, ha!

      Usuń
    3. Solaris i Małgorzatka to właśnie te pozycje, że wiadomo, że. Że wszyscy co tu zajrzeli to przeczytali dawno i z palcem w nosie.

      Gdybyś jeszcze poczytał Austen i tak arcykolokwialnie opisał u siebie wrażenia to byłabym przeszczęśliwa, hehe :)

      Usuń
    4. To wyzwanie. Kto wie, może mu sprostam? :)

      Usuń

No to cyk! Nie ma się co pieścić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...