Jako wielbicielka talentu aktorskiego Isabelle Huppert, zawsze poluję na filmy z jej udziałem, puszczane zazwyczaj o nieludzko durnych godzinach. Tym razem „Gabrielle” w tv publicznej, nowelka filmowa o rozpadzie małżeństwa na podstawie jakiejś francowatej nowelki literackiej.
W sumie rola będąca niemal powtórzeniem bezkresu zagorsetowanej desperacji Pani Bovary.
Film przegadany, scenograficznie klaustrofobiczny, ale te najazdy kamery na pustą twarz bohaterki – szałowe ;).
I Isabelle - w wersji melancholijnej i rockowej:
A tu Isabelle stara, młoda, z papierosem i z kotkiem, czyli dla każdego:
http://jmhoffmann.com/unrest-isabelle-huppert-wiki/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No to cyk! Nie ma się co pieścić.