czwartek, 26 sierpnia 2010

Najpiękniejszy ślub na świecie

Człowiek myśli że takie rzeczy są obecne tylko w bardzo, bardzo kiepskich wenezuelskich filmach, zrodzonych w czasie poobiednich snów scenarzysty cierpiącego na ciężką niestrawność. Ewentualnie w burleskach. Tymczasem okazuje się, że nie. Jako osoba czynnie uczestnicząca w recyklingu mulimedialnych materiałów ze ślubu i wesela koleżanki, po czym szukająca pokrewnych tagów na youtiubie znalazłam TO:

Tłuste syreny obleczone w worki z poliestru i zwoje szucznych włosów. Panna Młoda typu drag quer, wysadzana plastikowymi świecidłami niczym biurko dyrektora Jablonexu, zapewne też inkrustowana nimi w tyłek. Brylantynowany pan młody z bardzo czeskim zaczeskiem, a wszystko w scenerii drewnopodobnych paneli jakiejś sali gimnastycznej. Nie byłam tak przerażona od czasu oglądu ‘Gremlinów’ w głębokich i ciemnych czasach dzieciństwa.
Takie rzeczy się zdarzają.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No to cyk! Nie ma się co pieścić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...