Wieczór wigilijny. Niestety tegorocznym świętom daleko do zeszłorocznych, które były idealne, holy-łódzko filmowe, dobrze nakręcone i jeszcze lepiej zmontowane, mucha nie usiadła, za to wszyscy inni siedzieli w zgodzie i ogólnej miłości. Tymczasem w tym roku jest tak sobie, osobiście też nie pomagam moją postawą znudzonego dystrybutora, któremu nikt nie pokazał filmu na równie wysokim poziomie, więc ziewa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No to cyk! Nie ma się co pieścić.