Hannana Montana każe nam się uczyć rosyjskiego w metrze. Ulubiony poeta: Puszkin. Ja w każdym razie mam zamiar się przyłożyć do nauki, jeśli od tego ma zależeć czy dostanę moją dzienną porcję gazów ;)
(z jakiegoś mądrego artykułu o wschodniej mentalności)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No to cyk! Nie ma się co pieścić.