Christmas zwane kiedyś Zbożnym Narobieniemsię jeszcze ujdzie, dzięki prezentom i ogólnoludzkiej tendencji do molestowania kurczących się corocznie zasobów drzewostanu. A także wesołemu dzieciątku. Ale Wielkanoc – z tym dzieleniem się atrybutami posiadanymi przez znikomą część płci przeciwnej? I z brakami jakiejkolwiek wielkiej mocy po wyprodukowaniu serników i mazurków zaaplikowanych następnie w uda?
Współczesny człowiek obłożony laptopami, satelitami, komórkami i mogący na kanale sci-fi kablówki obejrzeć dowolny serial o upadłych aniołach, czarownicach walczących z demonami, oraz duchach, nie może przecież wierzyć w Boga Ojca w trzech osobach i Mesjaszu chadzającym po wodzie, w dodatku w sukience.
To nieracjonalne.
Choć marka sukienki mogłaby ewentualnie mieć wpływ na elektorat kobiecy.
Natomiast na elektorat męski, nawet fanów lekkoatletyki, dziwacznie cierpiętniczy skok o gwoździastej tyczce ma wpływ jednoznacznie odpychający.
W dodatku źródła naukowe podają, że Jezus wcale nie był przystojny, a zamiast anielskich kaskad ufryzowanych zapewne termicznie na aureoli miał ordynarne kędziory, których nie urobiłby żaden reklamowany szampon.
Zaprawdę Gib-son.
Tak wygląda Jezus wg kryminalistyków współczesnych
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No to cyk! Nie ma się co pieścić.