środa, 20 kwietnia 2011

Kosmetyczny cios

P.dobił ostatecznie drzemiącą we mnie kobietę: po przyjściu do mnie zamknął się w łazience, a po wyjściu oznajmił, że łazienkowa wystawa kosmetologiczna mówi o człowieku więcej niż bywanie na najbardziej kosmicznych wystawach i że w tym wieku powinnam mieć na półce coś więcej niż mydło, szampon, pastę do zębów i krem. Robi mi się przykro i P.chyba to dostrzega, bo uśmiecha się i mówi łagodnie:
- No dobrze już, widziałem, że masz jeszcze skitrane co nieco oraz szanel, którym się zresztą psikłem.
Stoję blisko niego i nic nie czuję, więc pytam gdzie konkretnie się psiknął.
Uśmiecha się tajemniczo.
I pomyśleć, że ja oszczędzam to drogie dziadostwo na szczególne okazje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No to cyk! Nie ma się co pieścić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...