Na początek, na poprawę humoru smutny bohater naszej w połowie lutowej kultury miłości Misery Bear Przedstawia:
Tu Misery Bear szykuje się na randkę [klik] a tu w końcu wychodzi... ee to jest żeni się [klik]. Wszystkie przygody ściskające ze serce lub perystaltykę.
A teraz Przejdźmy do walentynkowej litanii.
MISIU,
Udawaj, że nie widzisz, gdy widzisz, że udaję kogoś innego niż jestem
Rzucaj się na mnie w szale namiętności
Ale nigdy nie zabawiaj się, gdy jesteś sam
Traktuj mnie szarmancko
Zawsze inteligentnie ripostuj
Nie zastawiaj na mnie emocjonalnych pułapek
Nie zawiedź moich oczekiwań
Dopasuj się stylistycznie
Daj poznać twoje wnętrze
Bądź stojakiem na moje fobiczne bibeloty
Bądź rowerzystą. I zawsze za mną stój.
Bądź raczej brunetem
Cierp, kiedy mnie zbraknie
Pogódź się z tym, że ja nie będę cierpieć, gdy zabraknie ciebie
....
Amen i szlus!
Też Cię kocham ♥
OdpowiedzUsuńMisiaczku, Tobie tez zdarzylo sie dzisiaj sikac czerwonymi serduszkami? Boszszsz... co za dzien!
OdpowiedzUsuńOkna pomylam, bo to rowniez dzien chorych psychicznie. :))
Mój zainwentaryzowany "Michatku", I will always love you. Mimo tematycznego pokrewieństwa cokolwiek znaczy to "ambient", jest cool ;)
OdpowiedzUsuńAmbient jest wtedy gdy handlowcy modzą w lokalach użyteczności publicznej.
UsuńEfekty - jak wyżej. Zazwyczaj touche.
Też Cię kocham! Za to systematyczne szperactwo, którego efekty tak uwielbiam...
OdpowiedzUsuńInternetowe artefakty w służbie krotochwilnych efektów, that's it.
UsuńTaki rower by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńA mi kurtka ;)
UsuńJa wziąłbym misia :)
UsuńAleż kodeks stworzyłaś! :)
OdpowiedzUsuńTeż takie tworzyłam kiedyś na zaś, a jak już nadeszło owo zaś, okazało się, że nijak nie pasują do rzeczywistości. :))
Buziaki na Walentynki!