Houston, mamy problem!
Instalacja siadła, wycieka azot, balony z tlenem opadają, rośnie nadciśnienie, kable straciły elastyczność, odpada poszycie KADŁUBA!
Czyli ten no, urodziny mam. KOLEJNE.
Ale kto by się przejmował, skoro mamy to:
-Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin - mówią. - Ooosiemnastych, taaak?
-Nie, ćmoki. - odpowiadam. - Czydziestych!
Bo teraz tak się mówi, żeby więcej osób zrozumiało. W Warszawie.
Jest taki żarcik rysunkowy, którego nie mogę teraz znaleźć, a który świetnie by się tu nadał. Przedstawia dwie panie. I jedna mówi do drugiej:
- Zupełnie nie wygląda pani na 34 lata. Raczej na bardzo zniszczoną 25 latkę!
Grunt to umieć dobierać komplementy. Oczywiście zakłamanie jest mile widziane, ale bez przesady ;)
A teraz męski punkt widzenia, 40-tka, więc TROCHĘ na zapas. Ale obawy w zalążkach te same, już przed oczami migające.
Przy czym zauważyłam, że:
a) Popularniejsza staje się tradycja obchodzenia urodzin bloga, a nie własnych. Niektórzy nawet, wychodząc naprzeciw (uwielbiam to ;) czytelniczym oczekiwaniom, uskuteczniają rozdawnictwo upominków z tej okazji.
b) Nagle wszyscy obchodzą urodziny w listopadzie! Gdzieś nie zajrzę (może podobne przyciąga podobne?) to urodziny. W związku z tym w przyszłym roku mam zamiar przenieść własne na kiedy indziej, może na maj.
I proszę mi nie stolatać po próżnicy, tylko jak zrobię blogu lifting wizualny, nowe zakładki i podstrony i podam numer konta, to wpłacić datek, tak? ;) Ewentualnie będzie coś do kupienia, żeby nie było, że z Rumunów pochodzi moja linia arystokratyczna, no.
To buziaki, listopadowi solenizanci i Wy, cała reszto, xxx.
Ja już Ci życzyłam, ale nieustająco, wiesz.
OdpowiedzUsuńMogę tylko dodać, że dawno się tak nie zdołowałam.
ech
I nawzajem nieustająco raz jeszcze również :)
Usuńto tera bedzie z górki.... czyli łatwo i przyjemnie;) NAJLEPSZEGO!
OdpowiedzUsuńZ górki powiadasz?
UsuńJak mawiał Kofta - 'staczać się trzeba powoli, żeby starczyło na całe życie"... czy tam na pół ;)
A co? Juz blogowych urodzin swietowac nie wolno? Przeciez swoich wlasnych (w listopadzie, oczywista) nie bede, bo w koncu po raz ktory z rzedu moge obchodzic te 25-te? Zaczyna to byc nudne.
OdpowiedzUsuńGdybys tak sie postarala, tez mialabys blogowo-urodzinowy prezent mojego wykonawstwa.
No to... hmmm... najlepszego, Dziestko! :)))
Ależ wolno. To że mi mnie wrodzone skompstwo nie pozwala to co innego, nieprawdaż ;)
UsuńI faktycznie, to ciągłe obchodzenie osiemnastki lub ćwierćwiecza - nuuuda.
Wszystkiego najlepszego !
OdpowiedzUsuńA prezencie piosenka Łukasza Majewskiego, którą dziś usłyszałam po raz pierwszy i spodobała mi się, więc się dzielę :
http://youtu.be/b9_nW1F5NsY
Świniaki song? Seriously?
UsuńSmutne, ale dobre. Dzięki.
Jednakowoż, mimo Twojego wyraźnego desinteressement, zaryzykuję; 100 lat, 100 lat! na wszelki jednak wypadek nie dopytując się ile Ci jeszcze do nich brakuje :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co tam sobie życzysz z okazji 18 urodzin.
OdpowiedzUsuńmuszę sprostować, 1.ja nie mam urodzin w listopadzie.
2. nie obchodzę urodzin bloga.
3. urodziny mam wprost po listopadzie.
Sto lat to najgłupsze życzenie na świecie! Wymawiający te słowa nie wiedzą, co czynią. Ja Ci mogę życzyć tylko tego, byś mi dostarczała jeszcze długo powodów do uśmiechu... Egoistycznie, więc szczerze!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, nic nie jest taką gwarancją szczerości jak egoistyczna pobudka ;)
Usuńdawno mnie nie było,ale okazji żeby urodzinkowo na krzywy ryj się wkręcić, nie mogłam przegapić.
OdpowiedzUsuńa jak chcesz to możesz się ze mną na majowe urodziny zamienić u mnie i tak nikt nie pamięta kiedy obchodzę
Na to tym polega cały pic, żeby nikt, na wszelki wypadek, nie pamiętał ;)
UsuńNo dobra: 18 +VAT ten tego, gdybym Cię lepiej znała to napisłabym Ci kartkę, bo tak się składa, że etatowo wypisuję życzenia spełniające się;)) a tak, to eee no to gdzie ten numer konta?
OdpowiedzUsuńniewiele mam ale dam:D
PS urodziny mam w paździerzu, ale taka nieimprezowa jestem ;)
Będzie numer, zbieraj moniaki ;)
UsuńA kartki, o ile tradycyjna byłaby, z koootkiem, szkoda, eh.
czy 34 czy 40 i tak starszaś ode mnie - jak miło :)
OdpowiedzUsuńCzyli jesteś efektem Walentynek mniej więcej (to istniało czydzieści lat wstecz?)
OdpowiedzUsuństoczydzieści lat życzę :)
Nie narażę ukochanego państwa na takie wydatki emerytalne, bez przesady ;)
Usuńno to ja stolutnę sobie :) jestem dzień młodsza
OdpowiedzUsuńwesołości urodzonej w dniu życzliwości!
Skoro nie chcesz stu lat, życzę Ci wielu łask Bożych i niech Ci Pan Bóg w dzieciach wynagrodzi Twoją troskliwość o nasz dobry humor, Siostro.
OdpowiedzUsuńBracie Ove! Dziękuję najwylewniej. To będzie niepokalane poczęcie ;)
UsuńTo chyba jeszcze Skorpion, co ni? No to się bratam i życzę równie dobrego humoru po Cztyrdziestce (już tak na zaś). Zapewniam, że to możliwe ;).
OdpowiedzUsuńOby :)
UsuńNie wiem, czego Ci życzyć, jeżeli traktujesz urodziny poważnie.
OdpowiedzUsuńDobra życzę.
Tyle.
Dwóch pięćdziesiątek. Jedna dla Ciebie, druga dla mnie :D
OdpowiedzUsuńczułam, że jesteś skorpionica.
OdpowiedzUsuńwszystkiego najpiękniejszego!
Chyba Cię jednak nie lubię... Nie mogłaś napisać, że obchodzisz pińdziesiąte???
OdpowiedzUsuńDziękuję, moi drodzy sieciowi :)
OdpowiedzUsuńUszanowania, dygi i ukłony.