
Biedny nasz kraj, kraj martyrologicznie przysposobiony do nieszczęść, tym razem nawiedziła powódź.
Jak co roku, worki nie wystarczyły, uh uh.

A jednak można. W każdych warunkach :)

A tu powódź w wersji glamour:

fot.eugenio recuenco

W razie czego wolelibyśmy tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No to cyk! Nie ma się co pieścić.