Spulchnianie świni - boskie, klockowanie szynki - epickie.
A tu dzieło, które mnie zmogło i pokonało, mnie - która uwielbia te wszystkie dokumentalne sekcje u patologa, która bez zmrużenia oka zajada puree z buraczków w czasie gdy na ekranie rozbryzgują się wojenne czaszki na tle puree z mózgu i śmigających, urwanych kończyn.
2008 NYF Gold Award Winner Cow
No bo spróbujcie teraz zjeść taki oto placek:
Oczywiście zjeść się da, ale bez 100% przyjemności. A o to w końcu w odchudzaniu chodzi - o okrojenie przyjemności na rzecz poczucia winy.
Mam więc zamiar oglądać to profilaktycznie w celu odzyskania chudszej formy na lato. Zamiast czytania raz po raz tej oto inspirującej historii: Wielki Głód
Ostatnie słowo w kwestiach spożycia mięsnego i tak należy do Kwiczoła, mistrza ciętej riposty ;)
Ostatnie słowo w kwestiach spożycia mięsnego i tak należy do Kwiczoła, mistrza ciętej riposty ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No to cyk! Nie ma się co pieścić.