Ogólnie rzecz biorąc, oprócz części artystycznej, która była wspaniała, choć jej nie widziałam, mam na temat olimpiady jak i wszystkich tych sportowych zmagań zdanie negatywnie ujemne. W bieganiu i lekkoatletyce saaaami czarni (aż dziw że Chińczycy nie wpadli jeszcze na to, żeby czarnych zaadoptować, jaki to jest jednak przeambicjonowany naród, żeby tylko swoich wystawiać w szranki) albo nastolatki (nie ma jak podkarmić taką dojrzewającą dzieweczkę pigułami dopingowymi, chemia niestety bywa gorsza od pedofilii IMHO) albo czarne nastolatki. Jak zwykle stawia się nie na narodowość jako taką tylko na lepsze geny. Dlaczego więc nie wymyślono jeszcze olimpiady dwukolorowej, czarno-białej, to zagadka.
Polacy dorobili się złotych medali w dwóch tylko jakże finezyjnych dziedzinach: podnoszeniu ciężarów i pchnięciu kulą.
Komentator olimpijskiego zakończenia stwierdził, że rodzina królewska się na zakończenie owo wypięła zadkiem, jako że wysłała swoje najsłabsze ogniwo w postaci księcia Harrego.Współczuję biedakowi nazywanemu w mediach ostatnim sortem królewia.
A tutaj inny przykład zadka - olimpijski robo-bus w wykonaniu czeskiego artysty Davida Czernego, który straszył w Londynie:
Nie wiadomo, czy bardziej strašný czy hrozný!
No nic, 29 sierpnia zacznie się Paraolimpiada i będzie przynajmniej bardziej heroicznie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No to cyk! Nie ma się co pieścić.