"It celebrates "all the glorious sensuality of books" (yes, apparently it refers to those kind of naughty librarians), allowing you to wear the "very chic" smell of a book.
Retailing at just $115 for a small bottle, the fragrance promises to place you into a "world of luxury.""You have a book, you open it, there's a bottle inside and it smells of a book. It might be quirky, but the idea has a simplicity, a linearity." -Geza Schoen, one of the creators, said.""The idea for Paper Passion began when German publisher Gerhard Steidl commented that his favorite scent was "a freshly printed book" at the Wallpaper Handmade exhibition in Milan. From there, Wallpaper Magazine commissioned famed perfumer Geza Schoen to find a way to bottle the indescribable smell.Paper Passion is the latest attempt by fragrance makers to bottle up strange scents. Scents of Departure lets users smell like 17 different cities around the world, while the BLOOD Concept puts together fragrances based on different blood types.Perfumers have even managed to bottle up that new car smell."
Newsweek donosi, że perfumy o zapachu książki dostępne są już w Polsce (link). Mam nadzieje, że choć bibliotekarki sobie kupiom. W końcu 100 dolarów to nie tak znowu dużo, khy khy, a wydać się czytelnikowi jeszcze bardziej profesjonalnym w zawodzie... bezcenne :))
Oczywiście zawsze też można się natrzeć starym, znalezionym w piwnicy Tyrmandem albo Grzesiukiem ;)
fotki via www.thecherryisonmycake.com
Pomysł genialny :)
OdpowiedzUsuńAle natrzeć się starym Grzesiukiem chyba jeszcze lepszy :))
Wolałabym już pachnieć nowym samochodem, skoro perfumiarze tę aromę też zabutelkowali.
OdpowiedzUsuńZ powodu wszechobecności alarmów natrzeć się nie podobna ;)
Haha :) wyobraziłam sobie to nacieranie ;D dobre! Choć chyba wolałabym się w trawie wytarzać ;p a książki lubię bardzo! I alergię mam...
OdpowiedzUsuńP.S. Większość Polaków ZAWSZE znajdzie jakiś powód do narzekania... :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń