Ostatnio przerzuciłam się z papierosów typu slim na zwykłe, czyli takie o średnicy przeciętnego długopisu. Za każdym razem, gdy kupuję papierosy X, ekspedientka pyta:
- Cienkie czy grube?
I muszę odpowiedzieć:
-Grube.
Ilość słów "grube", "grube", "grube", które wypowiadam w miesiącu wzrosła tak znacznie, iż zaczyna mi się wydawać, że utyłam.
środa, 7 grudnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No to cyk! Nie ma się co pieścić.