Całą noc, zamiast spać, czytałam książkę, z rodzaju tych
nie tyle super-ambitnych, co mega-wciągających. Jest siódma rano, oczy mam
spuchnięte, cerę bladą i z niezdrowym połyskiem. Już o północy leżałam na
kanapie jak kłoda i dosłownie czułam jak krew krąży mi w żyłach coraz wolniej,
oddech się uspokaja, umysł odpływa gdzieś, jak cała zwalniam, jak samochód
toczący się na jałowym biegu.
Ale nie, nie poszłam spać. Postanowiłam poczytać,
godzinkę, maksymalnie dwie. A potem dowiedzieć się, jak to się skończy. Teraz
jestem tak zmęczona, że z oczu lecą mi łzy a skurcze mięśni łapią mnie na
przemian w różnych miejscach ciała, zupełnie jakby ktoś grał na mnie jak na cymbałkach (najprawdopodobniej Pan
Brak Magnezu).
A pogoda dopisuje, ranek taki piękny, słońce wypełnia pokój
jakby ktoś wlał do środka słoik bursztynowego miodu, za oknem ptaki śpiewają
istne symfonie i wszystko obleka się w ten wiosenny rodzaj zieleni, świeży i
soczysty.
Lubię patrzeć jak te tłuste, włochate bąki próbują z uporem
maniaka wlecieć do środka przez zamknięte okna, co i raz zderzając się z szybą
– bęc, odbicie i znowu bęc i odbicie, cóż za entomologiczny zapał! Wiosenne
bąki, pajęczaki leniwie snujące się po ścianach, czerwone robaki cmentarne
uganiające się po chodniku obok dwupasmowej autostrady mrówek i ważki
utrzymujące się nieruchomo w powietrzu dzięki miliardom machnięć skrzydeł,
które dla nas są tylko metalicznym błyskiem.
Lubię pisać o tej porze. Dzień wydaje się taki zuchwały, świat wydaje
się taki przychylny.
A żeby było jeszcze lepiej znalazłam niedawno mój podstawówkowy tomik Miłosza, o pożółkłych, luźnych kartkach. Coś mi się wydaje, że się kilka razy nie powstrzymam ;)
(...)
Kto chce malować świat w barwnej postaci,
Niechaj nie patrzy nigdy prosto w słońce.
Bo pamięć rzeczy, które widział, straci,
Łzy tylko w oczach zostaną piekące.
Niechaj przyklęknie, twarz ku trawie schyli
I patrzy w promień od ziemii odbity.
Tam znajdzie wszystko, cośmy porzucili:
Gwiazdy i róże, i zmierzchy i świty.
Czesław Miłosz, Słońce, Świat (Poema naiwne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No to cyk! Nie ma się co pieścić.