A tu "facet, co w saksofon dmie" czyli Zaucha, wąsate bożyszcze przedfejsbukowych pokoleń, w fenomenalnym teledysku na tle komunijnych dziewcząt i jesiennych liści.
Jedynie tego niestylowo zawiązanego szalika nie mogę mu wybaczyć.
Bo ja uwielbiam szaliki, szale i chusty. I nie tylko dlatego, że nagminnie walczę o nie ulegnięcie hipotermii ;). I mam szczerą nadzieję, że te mendy, które pokradły mi moje ulubione szaliki, w czasie gdy oddawałam się tanom w stolicznych klubach, skończą jak Isadora Duncan ;)
Wracając do Andrzeja z tym smętnym zwisem w kratę, to na jakimś bardzo stylowym portalu o modzie znalazłam to
Tutorial jak nosić szalik :)
Tutorial jak nosić szalik :)
oraz w wersji kobiecej to:
Tyle rodzajów wiązania szalika nigdzie jeszcze nie widziałam! :) Dziękuję, faktycznie przyda się na długie jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńOtóż to, ściąga.
Usuń