2. MATEMATYKA
"Dziecko samobójcy będzie w naturalny sposób myśleć o śmierci, tej prawdziwej, jako logicznym rozwiązaniu dowolnego problemu - nawet prostego zadania z algebry. Pytanie: Jeżeli farmer A może zasadzić 300 ziemniaków w ciągu godziny, farmer B potrafi sadzić je o połowę szybciej, farmer C potrafi sadzić ziemniaki o jedną trzecią szybciej niż farmer B, a na jednym akrze należy zasadzić 10 000 ziemniaków, ile dziewięciogodzinnych dni jednoczesnej pracy będą potrzebowali farmerzy A, B i C na obsadzenie 25 akrów ? Odpowiedź: Chyba palnę sobie w łeb."
(Kurt Vonnegut) :D2.HISTORIA
3. BIOLOGIA
5.RELIGIA
DO FINAŁU, dziadki, nie tak znowuż DALEKO
Może się wydawać że post spóźniony, ale ja zawsze zaczynałam zajęcia szkolne tak gdzieś w połowie września właśnie, po tych wszystkich obozach i wyjazdach integracyjnych wymrażających mój nastoletni tyłek.
Z ciężkim sercem czytam te wszystkie blogowe wynurzenia nauczycieli, zwłaszcza o podstawach programowym... są tak przygnębiające, że żal ściska... pewną część ciała należącą zasadniczo do działu biologii, w której jednak zmieściłby się cały plan lekcji ;)
Temat klamra.
Ha ha ha, piękne:)
OdpowiedzUsuńTo z matematyką widziałam już wczoraj (na mistrzach?) i omal z krzesła nie spadłam. Szkoła się robi coraz dziwniejsza i bardzo się cieszę, że już do niej nie chodzę.
Takoż i ja mniemam. Amen.
UsuńAle do matematyki nadal czuję respekt, przy każdym odbiorze reszty w sklepie czuję.
Tylko raz w życiu dobrze mi wyszły wyliczenia reszty, ale to się nie liczy, bo kupiłam zupełnie co innego, niż liczyłam o_O
Usuńale się uśmiałam:))) skąd ty to bierzesz:)
OdpowiedzUsuńZ archiwów IPNu - myślisz, że co oni tam trzymają?
Usuń(Jeszcze nie opracowałam satysfakcjonującej odpowiedzi na to powtarzające się zapytanie, ale pomyślę ;)
Jesteś mistrzyni, normalnie Twój humor, moja droga to zawsze mnie bawi naprawdę, a nie tylko, że wypada się śmiać, ha ha. I zawsze tak wyszperasz coś fajnego, że aż podziw mi skacze po głowie. Jeśli matura 2013 to pomaluj słonia to moi synowie..... aaaaaaaaaaaa nie wiem, nie myślę...... aaaaaaa!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAha - ten dywan w rzece to autentik - u.... mojego średniego brata ha ha ha. Rzeka średnia - nie Wisła - taka tu u nas na Podlasiu, Kurpiach bardziej ;-). Podam namiary i czekamy!!!!!
Myślę, że twoi synowie mogą już śmiało tego słonia pokolorować - trening nie zaszkodzi...
UsuńI nie wiem czy z poziomu edukacji wypada się śmiać. Czy płakać.
Nienawidzę szkoły, właśnie zadzwoniła wychowawczyni mojego dziecka, żeby ....................
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie jestem w stanie jej pomóc, albowiem na miejscu mojego dziecka unikałabym szkoły tak samo starannie jak on
A ja się boję, że przepowiednia maturalna się może sprawdzić...
OdpowiedzUsuńCichaj!
Usuń:I
Ja też nie wiem, 'Z KĄD' ona to mogła 'WZIĄŚĆ' ;))
OdpowiedzUsuńAle naprawdę świetne.
Kradnę komórkę!
Kraść to prawie jak braść ;)
UsuńVonnegut
OdpowiedzUsuńSłowo "podstawa programowa" powinno w ogóle zostać natychmiast wymienione na nowy model, bo ten jest tragiczny do bólu. 70% znanych mi nauczycieli (a trochę ich jest) traktuje to to jako "maksimum programowe" ponad które nosa nie należy wychylać, a już nie daj boziu, jak Jasio na ochotnika sam wyprzedza święty program, bo zwyczajnie lubi. Zgroza.
Święty program to chyba tylko na religii?
UsuńMatko Antychrysta zresztą ;)
Dzieci o zapędach ponadprzeciętnych należy - jak wiadomo - traktować tą samą techniką, która pozwala upychać w słoiku kiszone ogórki. Jak niesforny ogórek wystaje to nie dokręcisz, także ten...