czwartek, 31 maja 2012

W krainie prezentów na Dzień dziecka

 Dzieci co prawda nie mam, ale gdybym miała to zasunęłabym taką oto listę prezentów:
1. Portret rysunkowy latorośli u artysty na Rynku Głównym
















2. ewidentnie udany portret ukochanego dzieciątka na jakiejś własnej części ciała



















3. Córunia tatunia powinna choć raz w życiu dostać konika pony












4. ...lub ostatecznie wyrób konikopodobny... jak choćby jednorożca  (co może być jednak bardziej uzasadnionym frojdowsko darem dla syna ;)





















5. Transgenderowy zestaw do fryzowania THOR, aby dać synowi pewność, że będziemy go wspierać, po której stronie barykady by się nie opowiedział ;)



















6. pouczające i wzmagające przyszłą  odporność weneryczną przytulanki










7. stylowy plakat filmowy uzmysławiający potrzebę samodzielności, zwłaszcza gdy znowu ominie was przydział miejsca w przedszkolu, a jednak trzeba będzie chodzić do pracy ;)

























8. i wisienka na torcie: chiński (zarówno w produkcji jak i wymowie) naszyjnik dla niesfornej córki




























A płęta będzie taka:

9 komentarzy:

  1. Oddaję głos na pluszową chlamydię ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobieto! Przeczytałam tego posta w pracy i się zakrztusiłam, osmarkałam i narobiłam hałasu głośnym rechotem. Odlot! Pudelek mnie pozbawił oddechu ostatecznie. Spadłam z krzesła. A chlamydia jakaś taka zbyt sympatyczna:))
    Pozdraawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo, z wenerycznych to chyba najsympatyczniejsza ;]
      Dzień dziecka to taki wdzięczny temat, heh.

      Usuń
  3. Pony jest zarąbisty hi hi hi. Jakie uszki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Co to za zwierze pod siodlo???
    Na pudla chyba za duze, moze wyrosnieta owca-mutant?
    Z pluszakow brakuje mi wirusa AIDS, rownie malowniczy.

    Ze tez za czasow dzieciectwa moich pociech nikt na tak szatanskie pomysly nie wpadal! Tylko misie, laleczki i inne banalne g***a. Co z nich wyroslo? Z pociech, nie laleczek, zeby byla jasnosc. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że to przestylizowany osioł ;)
      Teraz obawiam się, ze pomysły też nieszatańskie, punkt ciężkości w kierunku kupowania aj-cosiów, a potem to hasta la vista dzieciarnio, eh

      Usuń
  5. Siedze w przychodni w kolejce do dermatologa (moze cos poradzi na alergie na oczach. Moze spadnie mi łuska z powieki). Siedze i sie chichram pod noskiem wzbudzając lekki popłoch wsrod towarzyszy niedoli. Do mnie najbardziej trafia konik. Chociaz portret latorosli tez trafiony w punkt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ja Papryczka:)

      Usuń
    2. Trafione wybory prezentowe zawsze cieszą, nawet po latach ;)

      Usuń

No to cyk! Nie ma się co pieścić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...