I u nas to wygląda tak: Gruszka lubi to, co potem nagrywa na audiobooka, wdowiec po Wisławie Rusinek molestuje Susan Sontag (zacnie!) a Peszek Gombrowicza (czy w tym wieku to Gombrowicz nie powinien już być dawno przeczytany hm?)
Czy wybitni artyści czytają wybitne książki? http://wyborcza.pl/56,75475,11969005,Czy_wybitni_artysci_czytaja_wybitne_ksiazki__Sprawdz_.html
Ulubione książki sław międzynarodowych: kto by przypuszczał, że George Clooney wybierze "Wojnę i pokój", Emma Thomson "Odyseję", Harry Potter (tzn. pardon: Daniel Radcliffe) "Mistrza i Małgorzatę" a Wayne Rooney (piłkarz taki sławny, choć szpetny) "Harrego Pottera" ;)
40 Favourite books of famous people Tymczasem: sensacyjne wieści z redakcyjnych pól bitewnych New York Timesa: 90 % to recenzje dzieł książkowych napisanych przez białego człowieka (dużo więcej tu nie ma, ale link proszę bardzo)
No ale jak zdefiniować białość?
no bo np taka Bijonse czy panna Rihanna to jednak białe się chyba nie urodziły? A to przykłady pierwsze z brzegu i nawet nie trzeba eksploatować Majkela, świeć panie nad jego duszą (coby za ciemno nie było).
Takoż Edyta Górniak nie urodziła się Mulatką.
Generalnie im kto czarny sławniejszy, tym bielszy a im kto biały sławniejszy tym opaleńszy ;)
Tak więc z moją karnacją kartki papieru mogę równie dobrze uchodzić tak za nieznanego nikomu polskiego pastuszka jak i za najsławniejszą ze sławnych Murzynkę marki Afro(tu kontynent).
Fakt, Edysia jak mulatka najprawdziwsza! :)
OdpowiedzUsuńA panie pochodzenia bardziej ciemnoskórego jakby wybielone.
Z najważniejszych przeżyć książkowych podzielam pasję Daniela Redcliffa vel Harrego Pottera.
Natomiast najwięcej frajdy sprawia mi od paru lat czytanie opowiadań i powieści naszego rodzimego Andrzeja Pilipiuka. Znam wszystko i niepomiernie się cieszę na każdą nową pozycję w księgarni! :))
I cóż mi powiesz o mnie i mojej karnacji?
p.s. zerknęłam na swoje zdjęcie z bloga, karnacja ciemna, choć osoba nieznana, ale to było w wakacje, więc wtedy faktycznie tak wyglądałam bez większego wysiłku. :)
Pozdrowienia!
iw
A tak w ogóle to gdzieś Ty się chowała przez tyle lat KOBIETO! :)
OdpowiedzUsuńTyle poczucia humoru, takie teksty (sięgam do tych najwcześniejszych i co tekst to perełka!)
Szkoda, że wcześniej nie zajrzałam do Ciebie, fantastycznie piszesz i świetnie się bawię czytając Twojego bloga.
dzięki!!!
iw
Na takie zarzuty ;) za nic w świecie nie wygeneruję żadnego zacnego tekstu.
UsuńPo prostu zaglądaj i baw się dobrze ;)
I w ogóle strasznie mi miło, że taka OBŁOŻONA blogerka ma czas na inwentaryzację ;)
pozdrawiam, IK
Też nie wiem, skąd ona się urwała i gdzie ukrywała, ale gdzieś znalazła mój blog i zaszczyciła mnie komentarzem, dzięki czemu ja odnalazłam ją i teraz i też się bardzo cieszę :)
OdpowiedzUsuń