– Przypakuj trochę – powiedziałam
mu. – I głowa do góry!
Aparat, ledwo migawkę nacisłam, pierdnął komunikatem, że baterie należy mu wymienić a następnie umarł. I szła jakaś mała dziewczyna z pieskiem, gdy próbowałam go reanimować, więc się uśmiechnęłam.
Aparat, ledwo migawkę nacisłam, pierdnął komunikatem, że baterie należy mu wymienić a następnie umarł. I szła jakaś mała dziewczyna z pieskiem, gdy próbowałam go reanimować, więc się uśmiechnęłam.
- No głupia jakaś, słupkowi
zdjęcie robi! – powiedziała mała zołza.
Ja taka nie bardzo jestem do
dzieci, a już do takich mądralińskich i kategorycznych to zupełnie nie. Ale co
jej miałam powiedzieć? „Poczekaj aż skończysz trzydziestkę to inaczej będziesz
śpiewać”. Już nie wiem, co bardziej tragiczne: czy to, że małe dziewczynki nie
mają za grosz wyobraźni czy to, że dziewczynki trzydziestoletnie widzą w
słupkach chłopców...
Więc przejechałam małoletnią
zołzę i jej pieska.
Nie, wróć.
Po prostu pojechałam dalej...
Boski! Padłam ;)
OdpowiedzUsuńKurczę, ja też z dziećmi nie za bardzo dogaduję, a takie przemądrzałe, małe... no, to już w ogóle ;)
osobiście wolę fotografować hydranty :)
OdpowiedzUsuńMasz stajla
Ja bym przejechała - co się ta mała czepia gdzie nie trzeba - robisz co chcesz! Twoja sprawa - a facet pierwszej klasy!
OdpowiedzUsuńTo jednak straszne że dzieci takie bez wyobraźni...
OdpowiedzUsuńTakie dziecię ostatnio napotkałam byłam w autobusie. Jechało z babcią. - Wiesz, pani powiedziała, że na moje pismo nie ma w dzienniku oceny, takie jest piękne! Bo szóstka, nawet z plusem, to za mało! I w ogóle jak jest dyktando, to ja się WCALE nie uczę i tylko ja z całej klasy zawsze mam szóstkę. Ale ja przecież WSZYSTKO mam WYKUTE NA BLACHĘ! To godne podziwu, prawda?
OdpowiedzUsuńStworzenie miało circa dziesięć lat. Miałam szczerą chęć udusić!!!
Widzisz, mloda ma racje! Ja tam zawsze ze soba targam zapasowa baterie do aparatu, ktora sobie nabylam po tym, jak kolo nosa przeszly mi piekne motywy, bo bateria zeszla byla.
OdpowiedzUsuńA hydrancik-elegancik super!
Chyba się przerzucę na bezdzietne hydranty :)
OdpowiedzUsuńNo to jest mężczyzna! Myślę, że jakbym takiego napotkała zakochałabym się natychmiast, bez pamięci. Ale hydranty też są urocze. Mam kilka zdjęć takich przystojniaków:)
OdpowiedzUsuńA bachorka trzeba było przejechać. Ze trzy razy nawet. Ku przestrodze!
OdpowiedzUsuńNo nie wiem czy jestem przygotowana do zostania celebrytką po takim wyczynie, hm...
UsuńChłopak jak marzenie, a mała zołza się nie zna! :)))
OdpowiedzUsuńA czapeczka jego własna, czy pożyczona? :D
OdpowiedzUsuńStara i głupia to normalka, ale że taka młoda i już głupia? To jaka ona zamierza być na starość?
OdpowiedzUsuńPost extra klasa... Zwłaszcza te "przypakuj trochę" ;)
Z niej wyrośnie jędza. Trzeba było przejechać, uważając, by pieskowi nic się nie stało.
OdpowiedzUsuńNo to się teraz czuję zachęcona, żeby wziąć mój hipsterski kapelusz i się przejechać po dzielnicy ;)
OdpowiedzUsuń