O mamusiu. Punkt graniczny, zwany też dla niepoznaki (aby odciągnąć naszą uwagę od doczesnych spraw kurczącego się rynku małżeńskiego) wiekiem chrystusowym - zbliża się nieubłaganie.
Jednak każdy fan recyclingu powinien braniem z odzysku się zainteresować.
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Ja na-ten-przykład od lat jestem zaręczona z kawą i papieroskiem.
A zresztą po co się martwić w czasach, w których dzięki zaawansowanym technikom naciągania starej skarpety, zwanej onegdaj facjatą, można wyglądać tak w każdym wieku:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No to cyk! Nie ma się co pieścić.