niedziela, 11 listopada 2012

Przebranie biało-czerwone czyli narodowe inspiracje modowo-wnętrzarskie

W tygodniu poprzedzającym święto narodowe, jako czystej krwi patriotka poszłabym po setce na 'Pokłosie'  albo z obawą na 'Obławę'. Oraz zjadła bigosu i wywiesiła flagę. Jednakże jako patriotka kosmopolityczna  byłam na 'Bondzie' i trzeci już dzień objadam się sushi. Oraz nie znalazłam drabiny. Takie są fakty.

Nie mam czasu, chęci oraz licencjatu w powiatowej szkole zaocznej, by zajmować się diagnozą  czerwia toczącego ten przaśny polski padół, będzie zatem post modowo-wnętrzarski, czyli co i jak zrobić (w sensie zaangażowania na poziomie naskórkowym) by zamanifestować, że rzecz nie jest nam obojętna.

Ku czci niepodległości prezentujemy kilka patriotycznych outfitów w barwach biało czerwonych oraz czerwono-białych.
Strona, którą znają i cenią najroztropniejsi znawcy stylu - Faszyn from Raszyn. Strona na tyle sławna, że napisało o niej kilka innych stron, np Na temat I co napisało? Otóż: 
– Polak lubi wszystko, co jest tanie. Kupujemy kiełbasę za siedem złotych za kilogram i tyle samo jesteśmy w stanie zapłacić za ubranie – zauważa Marcin Różyc, szef działu moda portalu Na temat.

No takiej diagnozy nie sposób nie docenić. Natomiast bycie modowym autorytetem w sprawach narodowej ekonomii jest nie tylko nie tanie ale wręcz bezcenne. Żeby udowodnić habilitowaną elokwencję rozmówcy znikąd, dorzucę jeszcze poniższą perełkę z jego torebusi mądrości, upchnietej gdzieś pod szyszynką zapewne: 
Poprzez ukazanie pewnych zjawisk modowych w krzywym zwierciadle, uczymy się stylu i mody. Z drugiej zaś strony, może to być inspiracja dla awangardowych projektantów – uważa szef naszego działu moda.
No przecież, FfromR powstał głównie po to, żeby zainspirować Pradę i żeby Lagerfeldowi poszło w pięty. A Andżeli w białych leginsach gumka w stringach pęknie z dumy, z powodu że. Biedny redaktor z łapanki nie dał rady zmóc zjawiska natrząsania się wielkomiejskiej gawiedzi z prowincjonalnej gawiedziej nieznajomości czegoś, tajemniczo zwanego 'dreś kot'.
(Ukazywanie zjawisk w krzywym zwierciadle to teraz domena historii bardziej niż mody  :I )

Przejdźmy zatem do dezajnu interioru, voila:
Krwawy sufit może występować naprzemiennie z wybroczynową podłogą, no i oczywiście zamiast wizerunków jakichś kolonialnych dziadów raczej wielkoformatowe fejsy narodowych rodzynków. (Robimy im w celach castingu ściennego uczciwy przegląd stylistyczny, w którym zwycięża np surowo-naukowa kobiecość Marii Curie obok Kościuszko Tadeusza, z tym jego ujmująco chłopięcym urokiem i subtelnym  podobieństwem do Michaela Jacksona ;) Ewentualnie nie wiem kto, bo większość ma fatalne fryzury, a dziś czuję się zmuszona pofantazjować w rejonach patriotycznej przeszłości, gdzie wiszą u mnie pajęczyny) I biało-czerwone pufy, a w sam raz do wyciągnięcia nóg...
A poniżej prawdziwie patriotyczna szafa. Produkcji prawdziwie szwedzkiej.

................................
W kwestii tego co się dzieje na mieście milczę przezornie, czerwień języka chowając za zębową bielą.
W końcu nas te petardy, gazy łzawiące i szwadrony policji zniechęcą na tyle, by obchodzić już tylko kosmo święta UE. Piłsudski pisał, że naród, który traci pamięć, staje się jedynie zbiorem ludzi na tym samym terytorium. Cioran pisał, że ojczyzna to język, że właśnie język się zamieszkuje, nie kraj. Za chwilę będzie to bez znaczenia, utonie w masie braku innych znaczeń.
Polska się chyli w trudne czasy. Przed bóstwem wódki i kiełbasy, pisał Miłosz. Skoro najtańsza kiełbasa za 7 zł, to nie mamy za dużo czasu na wypatroszenie z polskości. Jeszcze sprawdzę cenę wódki.

9 komentarzy:

  1. Eeehhh, wszystko podrobka z Indonezji!
    A moze Monako?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Monako wiem jedynie to, że się tam księżniczki rozmnażają ze swoimi ochroniarzami, niewiele więc.

      Usuń
  2. Wódka od kiełbasy droższa jednakowoż! I jak w tej sytuacji patriotą bywać?...

    OdpowiedzUsuń
  3. Odszukanie patriotyzmu w ciuchach z ciuchlandów to szczyt artyzmu w tych ciężkich, jak mówią protestujący polacy (świadomie małą literą) czasach.
    Ale tak, brak jest wspólnego języka, a raczej wspólnej stylistyki w narodzie.
    Ja nie mówię, że mundury jak w Korei, ale chociaż cokolwiek wspólnego by się nam przydało, bo jak nie, to naprawdę nam tylko te kosmo- i pseudo-święta zostaną.
    Albo i święto niepodległości z Hameryki przejmiemy i tyle w tym polskości będzie, co w dyniach na Wszystkich Świętych.
    pozdrowienia, bez wódki, bo wolę kiełbasę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Styl patriotyczny stał się niemodny niczym noszenie żabotu.
      Ktoś gdzieś napisał, że przykro, że na Euro było więcej flag biało-czerwonych niż 11 listopada. Sooo true ;)

      Usuń
  4. Myślę, że mieszkanie w pokoju utrzymanym w tonacji racy red targnęło by mną w kierunku zamordowania kogoś. Wolę nie.
    Czerwone mogą być majtki. Sądziłem dotąd, że są maturalne, oraz seksowne. Teraz wiem, że także patriotyczne. A wszystko dzięki temu, że bielą białek mych ócz zawisłem na Twych ust malinach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwone majtki może i są patriotyczne, nie wiem, natomiast białe leginsy na wielkiej dupie są martyrologiczne i bolesne dla za nimi idących.

      Usuń
  5. Temat grubymi nićmi fastrygowany oraz malowany cienką farbą.
    Przynajmniej bez zadęcia ;)

    OdpowiedzUsuń

No to cyk! Nie ma się co pieścić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...