Ostatnia misja wahadłowca. Jakie to smutne. Dla wahadłowca, ludzkości i kolegów z Alfa Centauri, którzy też na wigilię zapewne trzymają dla nas pusty talerz. Znaczy się nie będziemy więcej latać w kosmos? Ale jak to? Mała dziewczynka we mnie, ta z przeszłości, ta która stała w kolejce po banany obok nienapełnionej wiedzą o feminizmie matki myślała, że w okolicach trzydziestki nie tylko będzie rozmawiać przez Skype z kolegami ze zjednoczonej Europy, ale i telepatycznie z przybyszami obcej cywilizacji ( i nie chodzi mi o Talibów).
A tu lipa, dupa, buu.
Ciągle też trąbią o tym, że żona kapitana promu dostała kulę w głowę na zjeździe demokratów, biedaczka. Co o tyle robi wrażenie, że jak wiadomo na zjazdach republikanów kulki w głowach mają wszyscy (tylko kulki ;). Ciekawe, że w taki sposób najlepiej teraz coś wypromować. Ktoś musi być postrzelony.
wtorek, 17 maja 2011
poniedziałek, 16 maja 2011
woda (z kreską) zrodlem (dwie kreski) zycia (z kropką)
Za to jakiś bilion naszych własnych, swojskich czyli zarazem nie afrykańskich sąsiadów pije wodę oligoceńską, która po trzech dniach rezolutnego stania sobie w baniaczku bakteriologicznie również przypomina gazpacho ze zdechłego gołębia.
I nikt nie robi larum. I wszyscy jakoś żyjemy.
czwartek, 12 maja 2011
Psie tęsknoty czyli jak załamać psa
Pragnienie posiadania psa obejmuje również refleksję, co byśmy mianowicie mieli razem robić, oprócz aportowania patyków (pies) oraz aportowania suchej karmy ze sklepu (ja).
.............................................................................................
Kilka pomysłów z blo „Pets who want to kill themselves”
Zawsze myślałam, że pies to przykre obowiązki, takie jak obowiązkowe spacery bladym świtem. Tymczasem po kilku takich sesjach do Vivy psina byłaby prawdopodobnie wdzięczna gdybym raz na zawsze zostawiła ją w spokoju. Lub może chciałaby wystąpić w „Mam talent”. Nigdy nie wiadomo. Pies może być ambitniejszy od właściciela. Hm.
.............................................................................................
Kilka pomysłów z blo „Pets who want to kill themselves”
Zawsze myślałam, że pies to przykre obowiązki, takie jak obowiązkowe spacery bladym świtem. Tymczasem po kilku takich sesjach do Vivy psina byłaby prawdopodobnie wdzięczna gdybym raz na zawsze zostawiła ją w spokoju. Lub może chciałaby wystąpić w „Mam talent”. Nigdy nie wiadomo. Pies może być ambitniejszy od właściciela. Hm.
Etykiety:
absurdy,
internet i blogi,
pies,
zwierzęta
poniedziałek, 9 maja 2011
Blog-Job czyli blogi z pomysłem
Jeśli z książki zazwyczaj powstaje film, a z bloga książka, to czy z filmu powstanie kiedyś blog?
Jeśli wykonałeś 200% normy syzyfowych prac dziennych i potrzebujesz rozprostować zwoje...
Mały przegląd blogów, które skończyły w wersjach twardo i miękko okładkowych, ku uciesze wydawców i publiki, która cieszy się zawsze, gdy jest dużo obrazków.
awkwardfamilyphotos.com
passiveaggressivenotes.com
www.textsfromlastnight.com
Etykiety:
absurdy,
internet i blogi,
książki,
listy
czwartek, 5 maja 2011
Majówka
Majówki, z tą okropną chmurną i wietrzną pogodą, do udanych zaliczyć nie sposób. Ale jest ktoś, komu nie udała się jeszcze bardziej – a mianowicie Osamie.
Etykiety:
katastrofy,
majówka,
wakacje i urlopy
wtorek, 3 maja 2011
Beatyfikacja turystyczna
Polak katolik, eh. Żadnej encykliki nie przeczyta, co najwyżej klika w ency-klop-edię Wiki, żeby sprawdzić co zacz za ustrojstwo, ale o papie krzyczy najgłośniej i do Rzymu owszem pojedzie, bo to długi weekend, więc co ma nie jechać.
Robert Rumas 'Weki'
Steph D. fantasypope
(A! jeszcze niedawno migało tak ładnie wszystko w środku ale zepsuła się pop-laurka, szlag)
Robert Rumas 'Weki'
Steph D. fantasypope
(A! jeszcze niedawno migało tak ładnie wszystko w środku ale zepsuła się pop-laurka, szlag)
Subskrybuj:
Posty (Atom)