środa, 1 lutego 2012

Z życia książek: tańce nocne i półki dzienne



Natomiast moja, licząca 20 sztuk kupka z biblioteki kiedy ostatnio dłuższy okres je ignorowałam, rzuciła się i wylała mi na rękę stojący w szklance obok wrzątek w desperackiej próbie zainteresowania mnie swoją milczącą obecnością.
I podziałało.
Jak również mam kartonik po bandażu jako zakładkę, heh.

A teraz trochę nowości półkowych:

Półka niewidzialna - mój absolutny faworyt:

















 Półka dobra zwłaszcza pod podręczniki o jodłowaniu ;)  :






















Motyw znany ze starego blokowego budownictwa:






















2 komentarze:

  1. Obawiam się, że moje stosiki mi także zrobią krzywdę. Gorzej będzie jednak jak rzucą się na mnie, we mnie albo co te moje własne. Te biblioteczne, wredne oddasz do biblioteki i spokój, a ja z tymi moimi morderczymi bym musiała żyć!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Orientujesz się, gdzie dodane przez Ciebie regały można dostać?

    OdpowiedzUsuń

No to cyk! Nie ma się co pieścić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...