Nieważne zagraniczne podróże, awanse w pracy i korowody kawalerów,
kończące się niecnościami w kwartecie.
To są rzeczy, o których robi się filmy.
Tymczasem prawdziwe życie jest gdzie indziej, np w kuchni przy koszu na śmieci, do którego wpadł mi ekstra brelok. Brelok wisiał ekspozycyjnie na haczyku na ścianie w kuchni, ale machnęłam nieostrożnie i wpadł w masę grząską, organicznie bujną i ogólnie woniejącą. Następnie zapadł się i utonął. Akurat byłam wysztrynksowana do wyjścia, zatem psychicznie i outfitowo nie gotowa wrazić w tę skisłą zupę swoją elegancką rąsię. ‘Potem’ powiedziałam do siebie i wyszłam. Był piątek. W weekend dorzucałam resztki do kosza na śmieci, albowiem o breloku zapomniałam. A zresztą nie mogłabym się wówczas zająć problemem, gdyż w sobotę był szabas a w niedzielę należy dzień święty święcić. W poniedziałek masa arcyskisła i nie byłam pewna czy w ogóle chcę odzyskać brelok, choć nadal mi było szkoda go bezpowrotnie utracić. Oczywiście zakupiłam gumowe rękawiczki do łokcia, niestety w zbyt małym (sic!) rozmiarze. Doprawdyż, nie przypuszczałam, że mimo standardowych, kobiecych rozmiarów mam ręce drwala i potrzebuję gumowych rękawic w rozmiarze XXL. Przykrość.
To są rzeczy, o których robi się filmy.
Tymczasem prawdziwe życie jest gdzie indziej, np w kuchni przy koszu na śmieci, do którego wpadł mi ekstra brelok. Brelok wisiał ekspozycyjnie na haczyku na ścianie w kuchni, ale machnęłam nieostrożnie i wpadł w masę grząską, organicznie bujną i ogólnie woniejącą. Następnie zapadł się i utonął. Akurat byłam wysztrynksowana do wyjścia, zatem psychicznie i outfitowo nie gotowa wrazić w tę skisłą zupę swoją elegancką rąsię. ‘Potem’ powiedziałam do siebie i wyszłam. Był piątek. W weekend dorzucałam resztki do kosza na śmieci, albowiem o breloku zapomniałam. A zresztą nie mogłabym się wówczas zająć problemem, gdyż w sobotę był szabas a w niedzielę należy dzień święty święcić. W poniedziałek masa arcyskisła i nie byłam pewna czy w ogóle chcę odzyskać brelok, choć nadal mi było szkoda go bezpowrotnie utracić. Oczywiście zakupiłam gumowe rękawiczki do łokcia, niestety w zbyt małym (sic!) rozmiarze. Doprawdyż, nie przypuszczałam, że mimo standardowych, kobiecych rozmiarów mam ręce drwala i potrzebuję gumowych rękawic w rozmiarze XXL. Przykrość.
Zaświtał wtorek i konieczność wyniesienia ekowora, który powodowałby
słabość nawet u ludzi z amputowanym nosem. Biomasa z brelokiem stoi zatem na
klatce i czeka aż będę gotowa.
Jest środa, a ja nie czuję by ten moment się jakoś szczególnie
przybliżał. Za to bardzo wyraźnie czuję wędzoną makrelę. Zaprawdę powiadam wam
– jeśli kupujecie wędzoną makrelę to ją natychmiast zjedzcie, ale nie
wyrzucajcie resztek. Nie zjedzona wędzona makrela to ZUO. Moim zdaniem tak
należałoby prowadzić wojny – ostrzeliwać się przeleżaną wędzoną makrelą. A
zwycięzcom rozdawać ekstra breloki.
Tymczasem ze śmieci segregowalnych, a konkretnie kartonowych, zrobiłam coś
pięknego i użytecznego, o czym kiedy indziej, w nowym dziale, który będzie się
nazywał ‘Dizajn dla biednych’. Gdyż postanowiłam internetowo wyjść na przeciw
oczekiwaniom mieszkańców tego kraju oraz głównie mej dzielni ;).
Co by tu zinwentaryzować w związku z tematem?
Będzie zestaw fajnych kuchennych gadżetów, których utraty można by
żałować.
Zaczniemy od niepoprawnej politycznie myjki:
W kwestii sztućców: te wyjedzone to fajny dizajn, ale te łamańce to se każdy może zrobić drzwiami od szafki, so...
Na takim jeżu tarłabym ;). Poniżej pszczółki na lodówkę i jako pojemnik na miód. Przypominam, że złocą się mlecze, z których można zrobić pyszny miód.
Pisałam o tym tu: Jak ugotowałam miód z mniszka [klik]
Nożyczki stylowe do wycinania crapbookingowych laurek i praktyczne do oszczędzania czasu na szczypiorku.
Oh, mam sentyment do ładnych i pomysłowych korków, choć woda w zlewie kuchennym i bez nich uchodzi dość leniwie... ;)
Cios takim wałkiem skonfudowałby najlepszych śledczych, o ile byłby ostateczny ;)
No i zestaw przypominaczy. Ręka kontra salami:
Dziękuję za uwagę. A teraz idę se urządzić coś takiego:
...
Zaczniemy od niepoprawnej politycznie myjki:
W kwestii sztućców: te wyjedzone to fajny dizajn, ale te łamańce to se każdy może zrobić drzwiami od szafki, so...
Na takim jeżu tarłabym ;). Poniżej pszczółki na lodówkę i jako pojemnik na miód. Przypominam, że złocą się mlecze, z których można zrobić pyszny miód.
Pisałam o tym tu: Jak ugotowałam miód z mniszka [klik]
Nożyczki stylowe do wycinania crapbookingowych laurek i praktyczne do oszczędzania czasu na szczypiorku.
Oh, mam sentyment do ładnych i pomysłowych korków, choć woda w zlewie kuchennym i bez nich uchodzi dość leniwie... ;)
Cios takim wałkiem skonfudowałby najlepszych śledczych, o ile byłby ostateczny ;)
No i zestaw przypominaczy. Ręka kontra salami:
Tymczasem dla ludzi kultury zwłaszcza, super-szklanka! Jeśli nic wam nie wpadło do śmietnika to wznieście taką toast ;)
...