Moje lipcowe ciało zaczyna mnie nudzić. Ciągle się czegoś domaga - smarowania filtrami, spryskiwania mgiełkami, wieczornej obrony przed komarami, leczenia stóp po bieganiu w japonkach (tak ranić mogą tylko buty wynalezione przez okrutnych Japończyków)
Niektórym marzy się lato na morzem. Zabawy na piasku i świeżo wyciśnięte cytrusy.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No to cyk! Nie ma się co pieścić.