wtorek, 11 grudnia 2012

Wielkie ocieplenie czyli trochę włóczkowych cudów na zimę

Dzisiaj post dobitnie świadczący o moim dogłębnym, epickim wykształceniu ;) No ale wczoraj tak mi d. przemarzła, że nie będzie elaboratu o praxis tylko coś pokrzepiającego organizm bardziej niż cukier - o wełnie mianowicie (tradycyjnie już :)
Proszę jakie cukiereczki

















Jaki ojciec taki syn



















Dla mamusi coś na boba, chociaż ja bym się zastanowiła nad wyższością posiadania wełnianej brody (albo jakiejkolwiek ;)















Albo tak - na Leę
















Każdy okularnik ociepla też oprawki (parujące szkła w tym układzie są zbędne ;)













Uszy też ważna rzecz - zwłaszcza, że przez dziurki ciepło ucieka












Zboże to podstawa tak pożywnego śniadania jak i gatek












 A za ten kostium, obaczony wczoraj na fejsie, mogłabym zabić!





















Okutani w wełny zwoje możemy już zaśpiewać radośnie

27 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Byłabym niesamowita gdybym to wszystko udziergała. Albo choć potrafiła sobie zorganizować, np w barterze, bo przecież nie za piniądze! :)

      Usuń
  2. Uszy są the best! Rodem elfy z Władcy Pierścienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gacie i włóczkowe brody mnie rozwaliły... A taki kondom na całe ciało to chyba miaużonowi udziergam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczynam żałować że w tym życiu oraz klimacie nie dysponuję dziergającym żonem, eh.

      Usuń
  4. Człowiek Sweter atakuje!

    OdpowiedzUsuń
  5. Całych gaci na drutach to ja nie chcę, mi tylko końcówki dupki marzną! Reszta poproszę z atłasu albo jedwabiu. Róż. 5 kompletów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmyśliłam się: potrzebuję szydełkowego biustonosza na pośladki.

      Usuń
    2. Potrzebujesz tutorialu gdzie i jak zakładać biustonosz ;)
      Coś znajdę.

      Usuń
    3. Dawaj, bo siedzę i patrzę na niego i go nie rozumiem ;D

      Usuń
  6. Ło matko!
    Ale mnie nie pod nosem marźnie, a powyżej dziurek raczej ;) i poliki czerwienieją...

    Ten ostatni kostiumik, cacany :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Boskie! Ten ostatni sweterek jak dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne pomysły, trzeba mieć dystans do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgłaszam problem natury technicznej. Na wełnianej brodzie (właściwie na wąsie) skrapla się oddech. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Różowy bob mnie rozwalił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Spróbuję namówić madre na zrobienie takiego w wersji blond. Albo realistyczną kupę-kasztan.

      Usuń
  11. padłam na widok tego kombinezonu :)
    Świetny!

    OdpowiedzUsuń
  12. Czeczenom mówię: nie!
    Różowa śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mężczyzna we włóczkowym kombinezonie miałby u mnie branie :) Hot, hot, hot

    OdpowiedzUsuń

No to cyk! Nie ma się co pieścić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...