piątek, 15 czerwca 2012

Ręka rękę myje. Oda do kończyn górnych plus mechaniczne ramię w promocji

Jako że zaczęło nam się EURO, świętem piłki nożnej będące, przewrotnie oddam hołd kończynom górym, ręcami zwanym.

Pięknie, pięknie. Zwłaszcza, że każdej Matce-Polce jak i zubożonej bezdzietnością Polce-samej-w-sobie bliżej w każdym życiowym momencie do szesnastoramiennego boga Śiwy niż do jakiegokolwiek katolickiego bóstwa.

A tu 'niewidzialna ręka rynku' (jedyne co pamiętam z lekcji ekonomii w liceum) w reklamie...tak jakby.


Poza tym żyjemy w czasach, kiedy przy pomocy chipa w głowie możemy samymi li tylko myślami sterować sztuczną ręką ;D. Nawet Lem by tego nie wymyślił.



Bardzo bym chciała takie sztuczne ramię, które by mi zrobiło pedikjur oraz zamietło obejście, podczas mojego leniwego sączenia sobie kafki na leżaczku, mmmm.
 (Jakby co to artykuł o paralitykach tutaj)

Albowiem pamiętajmy (płęta!):

















Plakat Tadeusza Trepkowskiego, 1937


Eh, wprost uwielbiam te pouczające plakaty z lat 30. i 50.
(Zresztą, co tam pracować - ręka skaleczona klikać nie może ;)

2 komentarze:

  1. No ja nie wiem, czy mi blisko do jakiegokolwiek bóstwa ;(
    Reklama 'ręczna' przepiękniasta!
    A robot poruszany myślami ... no cóż, czapki z głów!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie zebrany temat "ręczny" :)
    Moje ręce ostatnio zajęte głównie obsługą mopa, oprócz klikania oczywiście, które automatycznie przenosząc moją myśl na papier, pozwala mi zarabiać :)
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń

No to cyk! Nie ma się co pieścić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...